Książka… jakich mało. 

Witam,
o wielu rzeczach zapominamy co było stosowane w dawnych czasach i nasi dziadowie, pradziadowie wiedzieli. A przy tym mieli o wiele większą wiedzę niż my dzisiaj.
Zdecydowana większość dzisiejszych książek nie porusza dogłębnie tematyki z wielu dziedzin.
Pamiętam jak 9 lat temu podjąłem się remonty pieca kaflowego i żadna literatura nie opisywała jak do tego podejść. Dopiero książki z lat 50 ubiegłego wieku pozwoliły zgłębić temat i piec wyremontować od podstaw 🙂 Podobnie jest w ogrodnictwie gdzie fazy księżyca mocno wpływają na wzrost roślin. Co też było praktykowane przez starsze pokolenia, a dzisiaj w szkołach tego nie poruszają.
Gdy pierwszy raz usłyszałem o drewnie księżycowym zastanawiałem się co to jest, lecz po wysłuchaniu kilku prelekcji pana Thoma. Bardzo temat mi się spodobał i jako cel marzenie jest właśnie wybudować w tej technologii dom, a może i coś zdecydowanie większego. A zaczynało się kiedyś od fascynacji budownictwem jednowarstwowym (gazobeton), później zainteresował mnie temat domów trójwarstwowych z silikatów. Lecz jakieś 1,5 roku temu znajoma powiedziała, że dla mnie dom będzie z drewna. Pomyślałem to chyba żart, a gdzie w nim energooszczędność… do dzisiaj 🙂
Naprawdę korzystanie z darów natury jest piękne i daje nam wiele korzyści. Wystarczy tylko docenić i oddać naturze to samo.
Dzięki informacji o drewnie księżycowym i recenzowanej przez Was książce „Na długi czas” jakiś czas temu trafiłem na książkę „Sekretne życie drzew”, która pięknie łączy się z tematyką drewna księżycowego i gospodarowaniem lasem w inny sposób niż obecny. POLECAM
To tak w bardzo krótki sposób opisane maja radość z takich publikacji.

Jak można opisywać książkę nie podając jej tytułu na początku recenzji ??