Stary ale JARY!

Mała przerwa w filmowaniu spowodowana jest moją maszyną, która właśnie kończę. Jest to Jubert-Tiersot grubościówko-wyrówniarka o szerokości 450 mm i wysokości strugania 250 mm plus wiertarka pozioma. Poniżej fotka jak ona wyglądała kiedy ją kupiłem 😉

Masakra prawda? Wygląda jak by się paliła. Tak mogło by się wydawać na pierwszy rzut oka… ale 90% maszyny to żeliwo, więc nie ma się to przejmować rdzą. Aby jednak stoły spełniły swoje zadanie w 100% zdecydowałem się je przefrezować (do Jaromy mam w końcu 15 min).

Przekładnie jak widać są olejowe i tu kolejna niespodzianka – stan wzorowy. Wystarczy założyć nową uszczelkę i zalać olejem! 

Silnik okazał się na 110V! Nie obyło się więc bez przewinięcia go na 380v. Jest to silnik o mocy 5.5kW i 2 biegach 1400/2800. Po przewinięciu i po założeniu nowych łożysk… jest jak nowy. O dziwo przełącznik udało się uratować i działa idealnie, jest naprawdę spory i 4-pozycyjny – rewelacja! 🙂

Po rozebraniu maszyny na czynniki pierwsze, wszystko wyszlifowałem i pomalowałem. Teraz czas składać klocki lego 😉 Jak widzicie kończę na założonym stole grubościówki. Jest on podnoszony na kolumnie średnicy 35 cm. Podnoszenie i opuszczanie działa lekko i płynnie na przekładni ślimakowej. Jednym palcem podnosimy dobre 150kg (stół + kolumna).

C.D.N.