Wy komentujecie, my nagrywamy filmy!
https://www.youtube.com/watch?v=mUOKU5BfXm0
Tak powinno być… dzięki temu powstał już niejeden odcinek DiD. Tak jest też tym razem. Zapewne do tematu czopów wrócimy jeszcze nie raz. Zapraszam na film!
https://www.youtube.com/watch?v=mUOKU5BfXm0
Tak powinno być… dzięki temu powstał już niejeden odcinek DiD. Tak jest też tym razem. Zapewne do tematu czopów wrócimy jeszcze nie raz. Zapraszam na film!
Skoro czopy nieprzelotowe to wyczuwam dłutownicę łańcuchową na horyzoncie 🙂
To teraz nasuwa mi się pytanie jakim cudem tarcza od od piły pracująca poziomo we frezarce jest bardziej niebezpieczna od takiej samej tarczy zamontowanej w pile?
Każde narzędzie ma dopuszczalne parametry użytkowania. Tarcze pilarskie nie są przystosowane do pracy z prędkościami jakie można uzyskać na frezarkach. Mogą wpadać w wibracje, i dodatkowo w razie uszkodzenia węglika jest większe prawdopodobieństwo że uszkodzony element nas porani. (Powierzchnie styku węglika z korpusem tarczy jest o wiele mniejsza niż we frezach dedykowanych frezarkom.) Przy pilarce jeśli zachowujemy prawidłową pozycję pracy, takiego niebezpieczeństwa nie ma.
Pozdrawiam.
Dzięki! O prędkości obrotowej nie powiedziałem w filmie ;/ Ale od czego są czujnie i pomocni widzowie… 🙂
Zgodzę się w kwestii prędkości obrotowej, jednak znakomita większość frezarek ma kilka prędkości obrotowych (Jarkowa frezarka to już na pewno), więc można zmniejszyć obroty wrzeciona odpowiednio do prędkości max. podanej przez producenta na narzędziu. Jednak piły tarczowe nawet 300 mm mają dopuszczalną prędkość powyżej 6000 obr. na minutę co oznacza, że w niektórych modelach frezarek można by ich używać nawet bez zmniejszania prędkości. Oczywiście tak dużych średnic bym nie polecał, ale np. 200 mm średnicy tarcza pilarska jest według mnie idealna, osiąga się głębokie(raczej długie) czopy, a dopuszczalna prędkość obrotowa takiego blatu to już grubo powyżej 6000 na min. Więc nie rozumiem problemu jaki macie z zastosowaniem tarczy do czopowania we frezarce, a tym bardziej jeśli jest to poparte wieloletnią praktyką większości stolarzy w Polsce, sam robię tak id wielu lat. Jak już jest wózek to czysta przyjemność. Jarek, weź prosty przelicznik: dwa takie frezy czerwone jak masz, to taki komplet z przekładkami to Ci się pewnie w 1000 zł nie zamknie, a dwie tarcze z przekładkami od tokarza to kwota rzędu 200 zł z dobrymi tarczami np. pilana czy globus. Pozdrawiam.
Zgodzę się z kolegą co do możliwości pracy odpowiednimi tarczami dobranymi do podanych ich prędkości .
Podaj Jarek gdzie znalazłeś instrukcje bhp o zakazie stosowania tarczy.
W Felderze mu tak powiedzieli zeby kupil frez za 1000 zeta. Albo nie, dali mu taki i kazali w filmie powiedziec ze taki trzeba kupic, bo tarcza nie wolno czopowac;-)
Jan – to że „wielu” stolarzy tak robi nie jest dla mnie wykładnikiem iż to jest bezpieczne. Używanie dedykowanych narzędzi do danej czynności bardziej do mnie przemawia… nie tylko frez kontra tarcza, ale dotyczy to wszystkich dziedzin pracy i życia.
Gdzie to znalazles,ze nie wolno? Chetnie sie doksztalce na temat bezpieczenstwa w zakladzie.
dokładnie tak ważne aby zachować odpowiednią prędkość obrotową tarczy a czy wrzeciono jest w pionie czy w poziomie niema znaczenia
Nie do końca się zgodzę z kolegą krzysiek.
Na obracającą się w poziomie piłe tarczową działąją siły dążące do ustawienia jej w płaszczyżnie pionowej. Jak zapewne wiesz jeśli koło np od roweru zawiesiz na lince zaczepionej do lednego końca osi koła to będzie on wisiało w poziomie. Jeśli natomiast wprawisz koło w rych obrotowy, to ustawi się ono do pionu. Na tej zasadzie działą żyroskop. Nie będę się zgłębiał w prawa fizyki, bo nie jest to moją mocną stroną, a i nie jest to w tej chwili konieczne. Takie same siły działają na poziomo obracające się tarcze pilarskie. Powstające siły są olbrzymie, i mogą przyczynić się do szybszego uszkodzenia łożysk w trzpieniu frezarki, jak i powastania niebezpecznych naprężeń w samej pile podczas obrotu.
I chciałbym się jeszcze odnieśc się do wypowiedzi kolegi Jan. Czy bardziej ekonomicznie jest zakupić dwie piły tarczowe, czy dwa frezy. Dwie piły będą tańsze, ale można wykonać nimi wąskie nacięcia, podczase gdy frezami można wykonać szersze frezowania i wykożystać do większej ilości prac. Wybór oczywiście zależy od profilu produkcji, ale frezy są bardziej uniwersalne. Z czasem i tak będzie taki potrzebny i trzeba będzie go dokupić. Dochodzi też koszt zakupu tulei dystansowych aby uzyskać pożądany rozstaw między piłami. Tak więc zakup frezów jast droższy, ale w dłuższej perspektywie bardziej uniwersalny, i w efekcie tańszy.
Pozdrawiam.
Koszty utrzymania frezu sa duzo wyzsze, poniewaz ma on tylko 4-6 zebow i jesli pracuje przy czopowaniu to ma jeszcze ciezej i szybciej sie tepi bo tnie sztorce. Tarcza ma natomiast wiele zebow co znacznie wydluza jej okres eksploatowania. Argument o cenie ostrzenia odpieram od razu: u tych ostrzazy co znam taniej wychodzi naostrzenie tarczy z 40 zebami niz jednego frezu. Nie chodzi mi o to zeby sie klocic i postawic na swoim, tylko trzeba sprostowac, ze jest inne rozwazanie niz frez za kilkaset zlotych, zwlaszcza jak sie ma do zrobienia np. tylko kilka drzwi w roku (moj osobisty przyklad). Pozdrawiam Jan.
witam.
Jak napisałem wcześniej, każdy podejmuje decyzję o zakupie w zależnosi od profilu działalności i ilości wykonywanych elementów. Jest jeszcze jeden ważny parametr pracy frezów, a mianowicie pęd. Z racji masy freza dedykowanego ma on większy pęd i silnik nie jest tak obciążany.
No, ale te wszystkie parametry mają znaczenie jeśli ktoś prcuje w ten sposób ciągle. Sporadyczne użycie pił nie uszkodzi maszyny. Nie mniej, nie polecam używania pił tarczowych w roli frezów.
Pozdrawiam
Czemu ostatnie filmy mają sporo łapek w dół?
a co z frezami pilkowmi
Gównie do obróbki metalu, a do drewna nie widziałem o średnicy większej niż 150mm.
co daje maksumalnie możliwość maksynalnego nafrezowania około 50mm. Chyba że się mylę to proszę o sprostowanie.
Pozdrawiam
Do Lirorobert: co do pedu to sie zgodze, ale co do zuzycia energii itp. to pily bija fez na glowe: 1) ciezki frez to ciezszy start silnika i wiekszy pobor pradu 2) szeroka plaszczyzna skrawania to wieksze zapotrzebowanie na energie. Pila ma mniejsze opory skrawania.
Witaj.
A czy przypadkiem nie jest tak że zgoda, że przy rozruchu jest większy pobór mocy, ale z kolei podczas pracy kiedy materiał jest frezowany to silnik pracuje z mniej więcaj stałym poborem mocy, natomiast w przypadku pracy z piłami mniejszy pęd musi być skompensowany większym poborem mocy? Ten efekt możemy zaobserwować (jeśli instalacja elektryczna jest nie najmocniejsza)kiedy podczas piłowania przygasa światło, co świadczy o zwiększonym poborze prądu.
Pozdrawiam.
Tak na dobra sprawe, to o czym mowimy w kwestii silnikow i poboru mocy, to wartosci pomijalnie male jak dla mnie. Wychodzi wiec na to, zeobie techniki maja swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. Pozdrawiam i dzieki za dyskusje:-)
I to jest dobra puenta tematu. Niemniej ta mała wymiana spdostrzeżań pozwala uświadomić sobie i innym ja wiele czynników może wpłynąć na warunki i efektywność pracy.
Pozdrawiam i dzękuję.
Łapki w dół głowa do góry 🙂
Witaj Jarku! To co zrobiłeś w 054 przyprawiło mnie o dreszcze! Nie wolno rzucać pił z węglikiem na jakąkolwiek powierzchnię! Może nakręciłbyś odcinek o tym jak trzeba się obchodzić z piłami i frezami, czym czyścić, jak przechowywać itp. Pozdrawiam .
Oprócz wiekszego ryzyka jakiebjiesie ze sobą wieksza ilosc zębów spiekowych ktore mogą odpaść stosunek ok 80/4 nie widzę przcieskazan do uzywania piły do robienia czopow.
Kupując dobrą piłę (2pily)
Dbając o obroty
Bardzo ważne :nalezy stosować raczej pily max 250 nie zapominajac o STABILIZATORACH dociskowych , takich jak w pilarce. Bez nich piła ma wibracje i zaleznie od predkosci wychodzą różne grubosci czopow.
Należy kupowac grubsze pilki albo frezy pilkowe
Praca recznym posuwem grubymi frezami jest uciążliwa przez wiekszy opór. Jedyny plus to mozliwosc uzyskania gotowego czopu bez jego”odsadzania”
Pozdrawiam