No to zaczynamy…
meblować warsztat oczywiście 😉 Dziś prośba do Was o podesłanie na adres mailowy podany w filmie fotek własnych uchwytów lub takich które polecacie. Ja również zaczynam dziś poszukiwania i znaleziska umieszczę za kilka dni pod tym wpisem. Po wybraniu najlepszego uchwytu zabiorę się już do jego wykonania, oczywiście na wizji 😉 Zapraszam na krótki film.
https://www.youtube.com/watch?v=6ipNYjvx16Q
Witam czy macie w planach nagranie film z nakładaniem forniru? POZDRAWIAM….
Jak będzie taka potrzeba 😉
Musi byc drewniani uchwit czy nie? Ja mam skurzni uchwit .
Raczej z drewna, będzie prościej go wykonać 😉
prosiłbym o filmiki możliwie z najprostrzymi rozwiązaniami , lub z urzyciem narzędzi szerokoposiadanych , gdyż nie każdy ma profesionalny warsztat . pozdrawiam
Będą i takie 😉
Jarek proponował bym ci zrobić najpierw jakąś ciekawą szafeczkę na telewizor może zamiast frontów roletę.,Wióra. pył,narzędzia to nie wróży nic dobrego pozdrawiam,
TV będzie miał ramkę drewnianą, teraz ten plastik świeci po oczach strasznie ;///
Jarku u mnie w kąciku warsztatowym ściany są obłożone płytami perforowanymi z blachy /odzysk z systemu sufitów podwieszanych z lat ośemdziesiątych/. Narzędzia wiszą na uchwytach.Co do dłut to kompletuję sobie zestaw STANLEY DYNAGRIP /6-45 mm/. Dłuta są sprzedawane w praktycznych opakowaniu które jest jednocześnie osłoną ostrza i zawieszką.Czekam na cd. urządzania warsztatu POZDRAWIAM Piotrek.
Też mam takie uchwyty plastikowe do dłut, ale… jak to ma być już docelowo to chcę z drewna wykonać. Wiadomo, że nie chce nad tym spędzić tygodnia 😉 ma być prosto, ale estetycznie i funkcjonalnie 😉
No to ten uchwyt, który jest jako okładka tego filmu jest najbardziej estetyczny i funkcjonalny, nie ma co za wiele kombinować 😉
Nszla mnie refleksja po szperaniu w sieci przez trzy lata , ze w polskim internecie wogle panie Jarku , strasznie malo mozna zaobaczyc ciekawych rzeczy stolarskich , pana strona jest odstepstwem od tej reguly .
No własnie problem w tym, że Polacy nie chcą pokazać swoich prac. Skąd ten problem nie mam pojęcia… mam nadzieję, że za jakiś czas to przełamie się na DiD.
Problem sięga dalej niż internet i prezentowanie prac. Miło by było obejrzeć rodzime wykonanie różnych twórczych prac. W odróżnieniu od zachodnich krajów u nas prowadzenie sklepów z wyposażeniem dla hobbystów i ogólnie majsterkowiczów ( nie piszę tu o marketach) jest nieopłacalne, ja w promieniu 40km od miejsca zamieszkania nie mam nawet porządnego składu drewna z deską struganą ( a co dopiero wybór gatunku drewna 🙂 ). pozdrawiam
Dzień dobry. Gratuluję nowego warsztatu! Fajnie to wygląda, a ładne dłuta wyeksponowane na ścianie dodałyby uroku. Chciałbym jednak poddać pod rozwagę sposób który przejąłem od mojego majstra i stosuję z górą przez 35 lat. Mianowicie trzymam dłuta w skrzynkach narzędziowych starego typu, jakich używali kiedyś stolarze albo cieśle. To bardzo prosta i funkcjonalna metoda. W skrzynce mam dłuta, pobijaki, mogę wrzucić kątownik czy cokolwiek potrzebuję. Nie musze ganiać po dłuto którego akurat mi zabrakło, bo mam pod ręką. Nic mi się nie turla po stole, nie uderzę przypadkiem o ostrze bo mam odruch odkładdania narzędzia na miejsce. Skrzynkę można zrobić z odpadów (zawsze znajdzie się kawałek klejonki, albo sklejki)i takiej wielkości jaka nam pasuje. Pozdrawiam.
Wszystko ok tyle że w takiej skrzynce wszystko leży „na kupie” i wręcz strach wkładac ręke do takiej skrzynki zwłaszcza z ostrymi narzędziami, pomijając już stan ich ostrza po takim przechowywaniu…koncepcja jest aby były na ścianie każde osobno i w tym właśnie urok warsztatu Pozdrawiam.
Kolego chyba nie zrozumiałeś idei…w skrzynce nic nie jest na kupie. Wszystko ma swoje miejsce, nie ma mowy o skaleczeniu, a ostrza dłut są równie bezpieczne jak ręce. Jeśli nie wiesz jak wygląda taka skrzynka można wygooglać albo popytać starszych stolarzy. Albo samemu pokombinować. Oczywiście nikogo nie namawiam. Uważam, że sporo dawnych metod i narzędzi w dalszym ciągu ma rację bytu. Zmieniły się technologie, weszła chemia, ale ręczna obróbka i narzędzia jakoś nie znikają. Skrzynka to tylko drobna sugestia, nikogo na siłę nie namawiam.
No to wychodzi na to że sie nie zrozumieliśmy troche, zwracam honor myślałem o zupełnie innej skrzynce…pozdr
Witam,
Niestety nie mam tylu dłut, żeby do nich stojak robić, ale skoro szukasz pomysłów –
Co byś powiedział na ustawialną szerokość przerwy na każde dłuto?
Pomyślałem o coś w stylu sliding dovetail z mocowaniem wkrętem w wymaganej pozycji.
Takie rozwiązanie pozwoliłoby na adaptowanie stojaka/wieszaka do dłut które wpadną Ci w ręce.
Zastanowiłbym się jeszcze czy nie dać jakiegoś zabezpieczenia przed dziećmi, no chyba, że Twoje chłopaki już są przeszkolone i świadome tego jak ostre są to zabawki.
Pozdrawiam
Grzegorz
Kiedy będzie pan szczęśliwym posiadaczem ostrzałki firmy tormek??? czekam z niecierpliwością 😀
6’16” ukradzione z mojego życia. Dużo bezproduktywnego ględzenia. Nie lepiej było od razu pokazać realizację?